Dlaczego tak lubimy eufemizmy?

Eufemizmy (z gr. ευφημισμός = euphēmismós, czyli połączenia ευ = dobrze z φημι [pʰɛː.ˈmi] = mówićto wyrazy lub wyrażenia albo zwroty, których używamy zamiast innego wyrazu, wyrażenia, zwrotu.

   Z jakich przyczyn uciekamy się do eufemizmów? Często zastępujemy nimi słowa uważane za nieprzyzwoite, czasem po to, żeby zastąpić wyrazy zbyt drastyczne, a czasami omijamy tabu językowe, które zabrania nam mówić o pewnych sprawach. Eufemizmy łagodzą nazwy rzeczy i zjawisk, które naruszają tabu obyczajowe czy polityczne. Bywa tak, że używamy ich, aby osłabić negatywne emocje, a od czasu do czasu sięgamy po nie żartobliwie, choć i niekiedy z lęku.

 

   Lubię je, fascynują mnie, pomagają łagodzić, wyrazić uczucia w grzeczny, uprzejmy sposób, są bezpieczniejsze niż mówienie wprost, pomagają zachować milczenie wokół tematów tabu, a jednocześnie dać do zrozumienia, ale zdarzają się momenty, gdy mnie irytują, bo mogą wprowadzić w błąd i niestety kamuflują emocje nadawcy.

 

   Serdecznie polecam Wam przeczytanie świetnego opracowania naukowego p. Anny Dąbrowskiej zatytułowanego: „Eufemizmy współczesnego języka polskiego”, wydaną w roku 1994 przez Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego. To najlepsza monografia na ten temat, jaką kiedykolwiek czytałam. Temat został zgłębiony bardzo porządnie, książka jest napisana zrozumiale i lekko, wiedza na temat eufemizmów nie tylko polskich jest tu porządnie przekazana, z poparciem mnóstwa przykładów z wielu języków.

 

   Garść moich ulubionych przykładów eufemistycznych omówień z tej książki: Ocean Spokojny, minerwa go mać, gouvegnage, majtadele, make room for tea, less enjoyable, swędzenie płucka, białogłowska rzecz, monthly flower.

 

   Delikatnym minusem jest to, że troszkę brakuje mi wśród przykładów polskich wielu popularnych słów, takich jak: biurwa, kurtka na wacie, skumbrie w tomacie, wonieje, pies go merdał, centuś, herbata z prądem, góralska herbata, zabalsamowany, zabalsamowany w czarnoziem, spaślak, szkieletor, wzrostu siedzącego psa.

   Drugim, już sporym minusem i niezawinionym przez autorkę, jej jest to, że niestety WUW poskąpiło na korekcie (sknyrol, sknyrol!) – wcale nie zrobiono korekty (sic!), z tej przyczyny w przykładach jest bardzo dużo pomyłek.

 

   Czy Wy też lubicie eufemizmy?

                                                                                       (wrzesień 2016)